Nasze życie właśnie stało się przyjemniejsze! Zdałam egzamin na prawko, więc teraz będziemy mogli się wypuszczać na dłuuuugie i przyjemne spacery do lasów, dojeżdżać spokojnie na agility i w ogóle wszystko wszystko :D




hmm, tylko kto zapłaci za paliwo.... : P
Zaczęło się.... ciemno, zimno, pada deszcz.... nie chce się nic, a więc i pies szkoleniowo zaniedbany. Ostatnio nasze spacerki wyglądają tak, że robię wszystko co mogę, żeby tylko Szczura wybiegać... ale mimo mojego niechciejstwa jednak udało się coś zrobić, a mianowicie....
Gram dobiega do dalekich rzutów i łapie je w powietrzu!
Takk, w końcu zaczął patrzeć na dysk! moje błągania o to, aby znalazł rozumek zostały wysłuchane :D
No i jeszcze jedno....
Gram puszcza dyski w biegu!
I zacznyam go kochać, bo możemy robić normalne passingi i around the worldy <3 i szybsze flipy :D i może nawet multiple zaczną wychodzić...?
Poza frisbee robię z nim też od czasu do czasu slalom i strefy, ale o wiele rzadziej niż wcześniej, co chyba procentuje- bo obydwa te elementy robi o wiele szybciej, z większym zapałem i mniej przejmując się jeżeli nie dostanie nagrody. Jednym słowem jest boski :D
Ah, gdyby tylko jeszcze nie uciekał na placu.... ;)
I filmik dla tych, którzy jeszcze nie słyszeli boskiego szczekania mojego Marcela
http://www.youtube.com/watch?v=Lpe34tEM-mQ