Pies miastowy

Z powodu zmiany miejsca zamieszkania Gram, wsiowy pies, całe życie mieszkający w ciszy, spokoju, domu jednorodzinnym i w okolicach pól i łąk, z własnym ogrodem do całodobowej dyspozycji, z przeszkodami, ogrodzeniem i brakiem rozpraszających bodźców musi się stać psem miastowym. Jest to o tyle ciekawe zadanie że boi się dosłownie wszystkiego co głośne i gwałtowne, lub niepokojące. I tak zapoznajemy się i zaprzyjaźniamy z ludźmi pod oknami, psami do których się NIE podchodzi, ludzi których się NIE zaczepia, ulicami przez które samemu się NIE przechodzi, tylko grzecznie czeka aż pańcia podejdzie i pozwoli iść. Do tej pory chyba największe zdziwienie(także moje) wywołał pan który wyturlał się zza krzaków na górce, a najbardziej straszny był dźwięk ruszającego motocykla, dwóch tramwajów i kupy samochodów jednocześnie. God bless obroże zaciskowe, inaczej psa bym już nie miała...
Jest też problem z wybieganiem i zmęczeniem. Teraz spacery dla psa są bardzo stresujące, więc zarazem też męczące, ale nie wiem jak będzie to wyglądać jak Szczurzy do tego wszystkiego przywyknie. Muszę się znowu zaopatrzyć w długą linkę ;)


Zdjęcia z naszego ostatniego "polowego" spacerku



 
Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket



1 Response to "Pies miastowy"

  1. czokusandkinius Says:

    świetne zdjęcia bardzo podoba mi się to http://s797.photobucket.com/albums/yy256/usterajs/23sierpnia2011/?action=view&current=DSC_4797copy.jpg
    Ucałuj piecha w nochala i mam nadzieje ,że przyzwyczai się do miasta . ;]

Prześlij komentarz