Jak to plany legną w gruzach. Znowu.

Moje ambitne marzenie tego tygodnia- zrobienie ze szczura maniaka piłeczkowego- legło w gruzach. Czemu? ano pańci się musiało zachorować, a że w domu SAM przynosi piłeczki do porzucania i SAM je oddaje (tak tak, z własnej nieprzymuszonej woli! ), bosko się szarpie i puszcza, swoje ambicje musiałam przenieść na coś innego. Gdy już miałam siłę podnieść tyłek z łóżka padło na slalom tyłem między nogami i wskakiwanie na stopy. O ile te drugie idzie całkiem- całkiem, szczurzy przestał się bać wskakiwania! (szkoda tylko, że wylądować jak normalny pies nie umie...), o tyle slalom to istna masakra. Kółeczka tyłem dookoła nóg zaczynając od lewej nogi umiemy od dawna i bardzo fajnie to wygląda, ale od prawej nogi ciągle nie wychodzi... mam nadzieję, że jutro uda się skończyć bo doprowadza mnie to do szału : P
ja chcę już cały slalom!


i zdychający, łóżkowy Szczur





Photobucket


Photobucket


Photobucket


Photobucket

5 Response to "Jak to plany legną w gruzach. Znowu."

  1. Magda Says:

    ostaaatnie <3 :D
    zazdroszczę aportu, nawet w domu, u nas jest nienajgorzej, ale najczęściej zależy to od humoru psa ;)
    jak już uda Wam się ze slalomem to liczę na jakiś filmik ;)

  2. gramy Says:

    Przed chwilą aportowaliśmy na polu i nie jest źle, a powiedziałabym że nawet całkiem fajnie!

    filmik będzie, oczywiście, przecież trzeba się pochwalić : P

  3. Magda Says:

    na to liczę ;p
    podejrzewam, że z powodu choroby jutro Was nie będzie?

  4. gramy Says:

    będziemy, nas nic nie powstrzyma :D

  5. Kinga i Benek Says:

    zdjęcie z ogonkiem wymiata ^^

Prześlij komentarz